Nad Old Trafford zawisły prawdziwe burzowe chmury. W poprzednim artykule informowaliśmy o napiętej sytuacji pomiędzy Cristiano Ronaldo a klubem. Portugalczyk wyrażał chęć opuszczenia drużyny w trwającym obecnie oknie transferowym. Jako powód wskazuje kiepskie wyniki klubu w minionym sezonie i niewystarczające wzmocnienia. Działacze Czerwonych Diabłów nie chcą jednak słyszeć o odejściu zawodnika z klubu. Natomiast Ronaldo nie pojawił się na przedsezonowych przygotowaniach i nie poleciał razem z zespołem na zgrupowanie do Tajlandii. Sytuacja wydaje się być bardzo poważna.
Zdezorientowany ten Hag
Trener Manchesteru United, Erik ten Hag, wydaje się być mocno zdezorientowany zaistniałą sytuacją. Jak sam przyznaje, rozmawiał z Ronaldo i zawodnik nie dawał mu odczuć, że planuje zmieniać pracodawcę. Sytuacja jest o tyle dziwna, że szkoleniowiec wprowadził do drużyny pewną zasadę. Na samym początku współpracy oznajmił zawodnikom, że o wszelkich problem dowiadywać się bezpośrednio od nich, a nie z prasy czy od agentów. Nie dziwi zatem fakt, że ten Hag jest mocno zaskoczony i nie wie jak ma zareagować. Dodatkowo sam Ronaldo jeszcze nie tak dawno wyrażał zadowolenie z wyboru Erika ten Haga na nowego szkoleniowca drużyny. Cała sytuacja wygląda bardzo dziwnie.
Nie tylko Ronaldo
Jednakże okazuje się, że nie tylko Cristiano Ronaldo jest niezadowolony w kursu jaki obrały w przerwie między sezonami Czerwone Diabły. Zakulisowo także inni zawodnicy klubu są mocno niezadowoleni ze sposobu w jaki Manchester poczyna sobie na rynku transferowym. Często piłkarze wspominają o nadmiernym zwlekaniu, czy wręcz grze na zwłokę przy podejmowaniu decyzji. I o ile dokładne rozważenie każdego transferu jest zrozumiałe, o tyle taka gra na zwłokę może mieć opłakane skutki. Możliwe przecież jest, że postępując w ten sposób Diabły niejako przegapią szansę na ważne wzmocnienie. Sytuacja jest bardzo napięta i z pewnością nie pomoże Manchesterowi United odbudować pozycję i wizerunek nieco nadszarpniętym ostatnim słabym sezonem.